sobota, 31 marca 2012

Jak pies z misiem... zupełnie nietypowa parka

Miłość jest ślepa, jak to mówią....
Ewidentnym przykładem na to jest poniższa parka...


 Obie maskotki wykonane są z bardzo miłego w dotyku bialutkiego polarku, wykończone dodatkami z filcu i tasiemek. Wypełnione zostały antyalergiczną włókniną poliestrową. Można je prać ręcznie lub w programie do tkanin delikatnych w temperaturze maksymalnie 40oC.




Pani Pieskowa ubrana została w różową filcową sukieneczkę, przewiązaną w talii szarą błyszczącą tasiemką. Z prawej kieszonki wystaje jej filcowy tulipanek. Na głowie ma szaro-różowy kapelusz, który w każdej chwili może zdjąć...


Wybranek jej serca jest za to wyjątkowo elegancki. Na szyjce ma zawiązywaną na czarną tasiemkę granatową muchę. ubrany został w eleganckie spodnie oraz uroczą kamizelkę z ciemnoniebieskiego filcu.

Ach... od tej pary miłość bije na kilometr...;) Mimo tak znaczącej różnicy w pochodzeniu...




piątek, 30 marca 2012

Odrobina sentymentu....

Przeglądając zdjęcia na komputerze natknęłam się na zdjęcia pierwszej maskotki jaką uszyłam dla mego dziecięcia...;) Ot tak, mała podróż sentymentalna, misia powstała  jakiś rok temu...
A oto Babuuu, bo tak ochrzciła ją Zuza. Z resztą co tu opowiadać...





Na dwóch ostatnich zdjęciach Babuu w rękach zadowolonej właścicielki...;)

wtorek, 6 marca 2012

Miś utulanek

W związku, iż niebawem zostanę ciocią postanowiłam... zrobić dla szkraba coś wyjątkowego i tak powstał polarowy miś Zdzisław.

Zdzisław jeszcze całkiem nieubrany z rumieńcem na twarzy...:)

Miś w całości z śnieżnobiałego polaru - jedynie uszka mają środek z czarnej bawełny.

Oczka i nosek wyszyte. Podobnie paluszki u łapek i nóżek.

Na szyjce czarna kokardka z tasiemki.


Zdziś ma 27cm wzrostu, wypełniony został antyalergiczną watoliną poliestrową.
Długo zastanawiałam się co uszyć dla maluszka, który dopiero przyjdzie na świat. Miś celowo jest czarno-biały, aby stymulować wzrok szkraba. Z premedytacją także uszyłam go z wyjątkowo miłego, bardzo dobrej jakości polaru, by był jak najbardziej przyjazny dla delikatnej skóry tak małego dziecka.
Mam nadzieje, że podoba się przyszłej mamie i spodoba się dzidzi..;)

KOOOtki brelotki

Po kocurach maskotkowo-przytulaśnych powstały pilnowacze kluczy...w kociej wersji...;)
A oto przykłady niektórych z nich:

Braciaki kociaki pasiaki..;)

Kocurek z noskiem z filcu i wąsami z muliny. Wzrost 10cm obwód w pasie 11cm.

Brat bliźniak kotka powyżej - tyle, że nos ma po mamie...:)

Kociak, który od razu po uszyciu padł ofiarą mojego męża... udało mi się go wyrwać z jego szpon tylko na moment zrobienia zdjęcia...

Kotek nygusek, biały nerwusek...

Polarowe kocisko, w porównaniu do braci, kot o słusznej linii i nie za dużym wzroście.

Bardzo miłe i poręczne kotki. Doskonałe do pilnowania kluczy - dzięki nim tak łatwo się nie zgubią...
Idealne także na sympatyczną dekorację.