piątek, 30 marca 2012

Odrobina sentymentu....

Przeglądając zdjęcia na komputerze natknęłam się na zdjęcia pierwszej maskotki jaką uszyłam dla mego dziecięcia...;) Ot tak, mała podróż sentymentalna, misia powstała  jakiś rok temu...
A oto Babuuu, bo tak ochrzciła ją Zuza. Z resztą co tu opowiadać...





Na dwóch ostatnich zdjęciach Babuu w rękach zadowolonej właścicielki...;)

2 komentarze:

  1. Babuu śliczna, Zuzka jeszcze śliczniejsza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za miłe słowa...:)
      Oba egzemplarze to moja robota:)

      Usuń