Fakt, iż zabłysłam inteligencją i spostrzegawczością w konkursie Bukietowej spowodował, iż pękam z dumy. Oto co dostałam od niej w nagrodę za mój spryt i błyskotliwość;)
No cóż tu dodać, Anetka zaskoczyła mnie swoją niespodzianką...:)
Cudne serducho wisi w pokoju mojej Zu...
A przydasie, jak to przydasie niebawem znajda swoje zastosowanie...
Hmmm.... na zdjęciu brak spineczki, która także była w tym pięknym pakunku... no cóż mała choć włosem nie grzeszy jeszcze, uparła się by przyczepić ją jej na czubku głowy;) Zdjęcia jednakże nie dała sobie zrobić, miała dużo spraw do załatwienia - w postaci biegania w kółko, co by tylko mama nie zdążyła broń Boże uchwycić jej w bezruchu na zdjęciu... Może kiedyś mi się uda...;)
Dziękuję serdecznie raz jeszcze;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz