Nie da się ukryć, koty mojego pomysłu podbiły już serce niejednej osoby:)
Z czego oczywiście ogromnie się cieszę...:)
Z czego oczywiście ogromnie się cieszę...:)
Pozostało po Jarmarkowym szaleństwie pozostało mi ich jeszcze kilka:)
Nie udało mi się zrobić zdjęć wszystkich przed Jarmarkiem, bo tak naprawdę do ostatniej chwili nie odchodziłam od maszyny...:)
Rozeszły się jak świeże bułeczki:)
Nie udało mi się zrobić zdjęć wszystkich przed Jarmarkiem, bo tak naprawdę do ostatniej chwili nie odchodziłam od maszyny...:)
Rozeszły się jak świeże bułeczki:)
Ach... Szczęście mnie rozsadza, że komuś podoba się to co tworzę w wolnej chwili;)
Dziękuję:)
A oto pozostałości nr 1. KOCIE PRZYTULANKI:
I pozostałości nr 2: KOCIE BRELOCZKI w natarciu:
Dziękuję wszystkim...:)
Urocze ;) biały jest najbardziej uroczy
OdpowiedzUsuń